Kilka wieków tradycji oraz mieszanie się grup ludzi, typowe dla terenów pogranicznych, sprawiło, że oferta kulinarna w Wielkopolsce jest bardzo bogata. Kuchnia regionalna należy do szerszej grupy kuchni pomorsko-wielkopolskiej i jest wypadkową różnych wpływów, zwłaszcza niemieckich.
Jak podaje serwis wielkopolska.travel, kuchnia wielkopolska kojarzy się najbardziej z pyrami, czyli ziemniakami – stąd popularna nazwa “Pyrlandia”. Zrobiły bowiem w Wielkopolsce niebywałą karierę, zwłaszcza w XIX wieku. Zdeklarowani poznaniacy objadają się pyrami i żaden prawdziwy poznaniak nigdy nie nazwie ich “kartoflami”.
Kolejną potrawą z ziemniaków, mąki i jaj są szagówki, czyli znane w Polsce kopytka. Z tą różnicą, że po poznańsku kroi się je ukośnie, czyli – gwarowo – na szagę. Podaje się z je kapustą kiszoną uprzednio ugotowaną.
Popularne w Wielkopolsce są także szare kluchy, czyli utarte ziemniaki zagęszczone mąką. Szare, bo podczas gotowania nabierają szarego koloru.
Z potraw mięsnych tradycją wielkopolską jest gotowana golonka wieprzowa podawana z gotowaną kapustą kiszoną i ziemniakami.
W Wielkopolsce trzeba pamiętać również o pyzach, które są czymś zupełnie innym niż pyzy w pozostałych częściach kraju. Tam to kluski z nadzieniem mięsnym, w Wielkopolsce zaś to drożdżowe kluchy gotowane na parze, na Śląsku zwane buchtami, a gdzie indziej także pampuchami lub parowcami. Nie są natomiast elementem naszej tradycji tak popularne w całej Polsce pierogi, aczkolwiek współcześnie można je dostać w praktycznie każdej restauracji.
Klasykiem jest szneka z glancem, czyli drożdżówka z lukrem. W Poznaniu w dobrym tonie jest sprawdzić, czy ma wystarczająco dużo glancu. Popularna są także rury poznańskie. Nazwę zawdzięczają kształtowi wygiętemu jak rynna. Szczególnie popularne podczas odpustów i jarmarków. W okolicy 11 listopada, czyli Dnia Świętego Marcina, poznaniacy wybierają się tłumnie na rogale świętomarcińskie, które nadziewane są wyborną masą z białego maku i orzechów.
Źródło: wielkopolska.travel