Dzięki odkryciu w latach 30. XX wieku ogromnych złóż soli kamiennej, Kłodawa z małego miasteczka rolniczego zmieniła się po II wojnie światowej w ośrodek górniczy. Sól ze złóż kłodawskich ma dużą wartość nie tylko przemysłową (używa się jej do posypywania ulic niemal we wszystkich polskich miastach), ale także spożywczą (trafia na nasze stoły jako sól kuchenna) i leczniczą (zawiera mnóstwo pożytecznych minerałów).
Sól z Kłodawy nie jest wyłącznie biała – niektóre jej pokłady mają unikalny odcień różowy, co czyni jej bryły wyjątkowo pięknymi.
Mimo, iż kopalnia cały czas pracuje, a sól jest ciągle wydobywana, podziemne wyrobiska można zwiedzać. Winda mknie z prędkością 6 metrów na sekundę i zjeżdża na głębokość 600 metrów pod ziemią, a więc kilka razy głębiej, niż ma to miejsce w najsłynniejszej kopalni Wieliczka. Podczas zwiedzania (wyłącznie z przewodnikiem) można obejrzeć tunele wydrążone w soli, zajrzeć do nieczynnych już wyrobisk i podziwiać kaplicę św. Kingi, patronki górników solnych.
W jednej z nieczynnych żup, będącej ogromną halą, urządzona została symfoniczna sala koncertowa z niezwykłą akustyką. W 2007 roku odbył się tu impreza muzyczna, która trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa jako najniżej zagrany koncert – 600 metrów pod ziemią.
Źródło: wielkopolska.travel