Władze w Korei Północnej zapowiedziały karanie osób gromadzących jedzenie oraz sprzedawców, którzy podnoszą jej ceny. To reakcja na coraz częstsze doniesienia o problemach z żywnością w tym kraju.
Jak podaje RMF24.pl, władze utworzyły organizację „Grupa Zadaniowa 17 Czerwca” skupiającą działaczy partyjnych, urzędników ministerstwa społecznego bezpieczeństwa oraz członkinie Koreańskiego Związku Socjalistycznych Kobiet. Celem grupy będzie monitorowanie sytuacji na bazarach oraz w domach hurtowników. Osoby przyłapane na gromadzeniu znaczących zapasów żywności mogą zostać skazane nawet na karę śmierci.
– Do tej pory zadania związane z monitorowaniem spraw żywnościowych wykonywali urzędnicy ministerstwa społecznego bezpieczeństwa, ale nie zawsze byli w tym skuteczni.
Nowa organizacja do walki z problemami z zaopatrzeniem ma być skuteczniejsza, głównie ze względu na zaangażowanie przedstawicieli kilku urzędów i związków zawodowych.
RMF24.pl przypomina, że Korea Północna ostatnio boryka się z wahaniami cen żywności, zwłaszcza produktów importowanych, ale także lokalnych, jak ryż czy kukurydza.
Według ekspertów zaostrzenie działań ma też wywołać strachu u bogatszych Koreańczyków i klasy przedsiębiorców.