Policjantom udało się namierzyć motocrossowca, który urządził sobie dziki rajd po wczesnośredniowiecznym zabytkowym Grodzisku Stradów na Ponidziu. Jazda została nagrana z drona, a nagranie trafiło do sieci.
„Przykład skrajnej głupoty! Największe grodzisko, kawał historii został zaadaptowany na tor motocrossowy” – napisano na profilu Krajobrazy Ponidzia, który upublicznił film.
– Ustaleniem tożsamości sprawcy zajęli się kazimierscy mundurowi. Policjanci zabezpieczyli nagranie opublikowane w sieci, gdzie widać motocyklistę przemieszczającego się po zabytkowym terenie. Zebrany materiał dowodowy doprowadził do 37-latka z powiatu pińczowskiego – informuje Świętokrzyska Policja.
Motocrossowiec po przesłuchaniu usłyszał zarzut nieumyślnego uszkodzenia terenu rezerwatu archeologicznego, do którego się przyznał.
Policja informuje, że za ten czyn zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami może mu grozić kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
Nagranie z rajdem motocrsossowca po Grodzisku Stradów jest wciąż dostępne w sieci: